Z tego artykułu dowiesz się, co siedzi w głowie nastoletnich piłkarzy… Jeśli chcemy wiedzieć, jak podchodzić do treningu dzieci i młodzieży, warto poznać ich perspektywę. Dowiedzieć się, jaką dostrzegają wartość w sporcie, co on im daje, dlaczego w ogóle przychodzą na trening. Wtedy łatwiej będzie dotrzeć z odpowiednim przekazem trenerskim i motywacją.

 

27 piłkarzy, w wieku 11-13 lat, odpowiedziało m.in. na pytanie:

 

Co daje mi sport (piłka nożna)?

Podając instrukcję, podkreślałam, że liczy się pierwsze, co przyjdzie im do głowy. Każda odpowiedź jest dobra i nie warto „ściągać” od kolegi.

 

Celem ankiety było zdobycie wiedzy, która pozwoli trenerom w jeszcze lepszym dopasowaniu działań treningowych przez większą znajomość zachowań i motywacji zawodników. Chodziło o sprawdzenie tego, czego być może dzieci nie powiedziałyby wprost trenerom lub nie było okazji ich o to zapytać. Ważnym celem było też skłonienie samych piłkarzy do refleksji nad rolą sportu w ich życiu. Ponieważ w ankiecie należało podać więcej niż jedną odpowiedź, nie wystarczyło napisać „gram w piłkę, bo lubię”.

Podsumowując ankiety, zwracałam uwagę, jakich odpowiedzi było najwięcej, jak również na ich kolejność. Prawdopodobnie pierwsza i druga odpowiedź były najmocniejszymi motywacjami, głównym powodem, dla którego dziecko chodzi na treningi piłkarskie.

Co się okazało?

 

Co młodym piłkarzom daje sport?

 

 

  1. Pierwsza i najbardziej liczna grupa odpowiedzi mówiła o: radości, pasji, frajdzie, przyjemności, szczęściu, zabawie. Takie określenia były używane przez dzieci. Uff, odetchnęłam z ulgą. Robią to, bo chcą, bo lubią, tak zwyczajnie.

  2. Na drugim miejscu uplasowała się kondycja i sprawność fizyczna, siła i wytrzymałość. Można powiedzieć, że to odzwierciedla, być może, mocne zakorzenienie haseł: „sport to zdrowie”, „biegaj, bo będziesz gruby”. Co ciekawe, w tym wieku trening nie jest nastawiony na typową wytrzymałość, a jednak chłopcy czuli, że trenując, stają się wytrzymalsi. Zastanawiam się, czy mieli na myśli siłę fizyczną, czy bardziej czuli, że sport buduje charakter. Mentalność twardego chłopaka, który się nie poddaje.

  3. Potem pojawiały się takie odpowiedzi, jak: satysfakcję i sens, spokój psychiczny i samozadowolenie, uczenie się tego, co lubię. Im starsi zawodnicy, tym bardziej stawiali na to, że dzięki treningowi stają się lepsi, poprawiają się, uczą różnych wszechstronnych umiejętności.

  4. Inni wskazywali na to, że sport uczy ich podejmowania szybkich decyzji i buduje pewność siebie, czyli daje okazję lekcji życiowych. Uczy tego, co przyda się w życiu, w szkole i na boisku. Te umiejętności są wszechstronne.

  5. Dla niektórych był to sposób na rozładowanie emocji. Padały odpowiedzi „wyładowanie” albo „dobry humor”. A zatem sport jako forma regulacji pobudzenia, kontroli emocji, odskocznia. Może to być dobry nawyk również na przyszłość. Kiedy coś nie idzie w pracy, lepiej pójść pobiegać, niż zajadać stres pudełkiem lodów czekoladowych. To ważne też, że dzieci uczą się bycia proaktywnym wobec swoich emocji. Mogę na nie wpływać, mogę szukać (społecznie akceptowanych) sposobów rozładowania stresu albo poprawy humoru. Jeśli dziecko wyniesie przekonanie, że dobrze mieć pasje, bo dzięki nim jest mi lepiej i mam ciekawsze życie, to tylko zaprocentuje na przyszłość. Nawet jeżeli nie zostanie zawodowym piłkarzem. A jeśli nim zostanie, to być może, uchroni przed wypaleniem sportowym, bo będzie wiedział, że jeśli piłka jest moim dominującym zadaniem, to warto mieć również inną odskocznię (na miarę czasu i możliwości).

  6. Pojawiało się – realizacja tego, co lubię, spełnienie, staję się wytrwalszy i bardziej odporny, czyli formy kształtowania charakteru i samorealizacji.

  7. Uzewnętrzniła się też społeczna funkcja sportu, która „daje” kolegów. To bardzo istotny element. Pojawiał się w ankietach tym częściej, im starsze były dzieci. Dzieci podkreślały, że fajnie jest mieć kolegów, którzy kochają to co oni, dzielą pasję. Wskazówka dla trenerów, może być taka, że im starsze grupy, tym bardziej należy doceniać czas przed treningiem i po treningu, integrować zespół.

  8. Czasami sport jest także sposobem na zabicie czasu i nudy. Nie każdy przychodzi na trening, żeby zostać drugim Lewandowskim. Niektórzy chcą zwyczajnie spędzić miło i aktywne czas. Cała w tym mądrość trenera i klubu, żeby pogodzić te różne aspiracje. Czasem stopować zapędy rodziców. Czasami są różne grupy np. rekreacyjna i sportowa. O przypisaniu do jednej z nich powinno decydować się wspólnie (dziecko, rodzic, trener). Nie wiem, czy kolejność przypadkowa? Sprawdza się podejście indywidualne, wymagające czasu, ale dające najlepsze efekty.

 

Więcej na ten temat przeczytacie w artykule „Co daje i czego wymaga sport (piłka nożna)”, którego autorką jest psycholog sportu, Sandra Kalinowska. Artykuł znajdziecie w nr 4/2017 (23) czasopisma „Asystent Trenera”.

 

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”