Przestrzeń boiska jest w pełni uporządkowana i wymaga orientowania się zawodników oraz całych formacji w odniesieniu do stałych punktów (bramki, chorągiewki, linie). Dlatego tak ważne jest, aby ćwiczenia taktyczne zawsze realizować w miejscu, w którym doskonalone rozwiązanie najczęściej zdarza się na boisku w warunkach rywalizacji meczowej.

 

Wymagamy wówczas od zawodników, aby korygowali swoje ustawienie względem wskazanych elementów przestrzeni, co ma podczas błyskawicznego podejmowania decyzji ułatwić im odnalezienie się we właściwym miejscu w polu. Nieprzypadkowo amerykański specjalista od proksemiki Edward T. Hall podkreślał, że „dezorientacja w przestrzeni to tyle co psychoza. Różnica pomiędzy działaniem z szybkim refleksem a koniecznością zatrzymania się i zastanowienia w nagle powstałej sytuacji można oznaczać różnicę między życiem a śmiercią – reguła ta odnosi się w równym stopniu do kierowcy manewrującego między pojazdami, co i gryzonia umykającego drapieżnikowi”. Czy nie opisuje tu też sytuacji boiskowych, kiedy chwila zagubienia orientacji i wynikające z niej zatrzymanie może przesądzać o niepowodzeniu działania w obronie i kończyć się spotkaniem z partnerami na środku boiska? Spotkaniem, za którym nikt nie przepada…

Zanim przejdziemy dalej, podsumujmy to, co o przestrzeni powiedzieliśmy dotychczas, a co w pełni odnosi się do obszarów boiska piłkarskiego. Jest więc nadal nacechowana naszym parareligijnym myśleniem i podporządkowana wartościowaniu według szerszego kontekstu kulturowego. Tego ostatniego nie jesteśmy w stanie skutecznie korygować, ale musimy być go świadomi i rozpoznawać te implikacje w działaniach naszych zawodników. Dalej: przestrzenie na boisku są niejednorodne i nacechowane różną jakością – zarówno tą wynikającą z logiki przepisów gry, jak i pozalogiczną.

Zacznijmy więc mieszać i komplikować. Dotychczas odnosiłem się wyłącznie do organizacji przestrzeni wynikające z naniesionych na nią zgodnie z przepisami gry linii. Te często nie wystarczają nam jednak do tego, aby skutecznie zarządzać obszarami boiska. Dlatego proponuję jego dalsze podzielenie w pionie i w poziomie. To niezbędne, aby w przestrzeni poruszać się z większą świadomością jej zróżnicowania. Zacznijmy od podziału w poziomie. Większość klasycznych ujęć przyjmuje, że mamy tu do czynienia z trzema głównym polami:


1)    tercją defensywną (obejmującą obszar od bramki do 35. metra naszej połowy),
2)    tercją środkową (obejmującą środkowy pas boiska o wysokości 35 metrów),
3)    tercją ofensywną (obejmującą obszar od bramki rywala do 35. metra połowy przeciwnika).



Grafika 1. Organizacja przestrzeni boiska w pionie

 



Każda z nich określa możliwe dla nas działania zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Przykładowo: w fazie bez posiadania w tercji ofensywnej organizujemy pressing wysoki – tu szukamy przede wszystkim doskoków do rywali przy popełnianych przez nich błędach technicznych lub niekomfortowych podaniach od partnerów. Jednak liczymy się z tym, że zwiększenie naszej obecności w tej strefie ogranicza naszą możliwość działania w defensywie bliżej bramki, w przypadku gdy nie uda nam się przejąć lub wybić piłki poza boisko. Z kolei tercja defensywna to obszar, gdzie nasze działania bez piłki są podporządkowane zabezpieczeniu bramki i unikaniu wszelkich naruszeń przepisów, które mogą tu skutkować groźnymi stałymi fragmentami gry. W fazie posiadania będziemy tu rozpoczynali budowanie ataku, aby w tercji środkowej podejmować decyzję o wprowadzeniu piłki z wyraźnym przyspieszeniem do tercji ofensywnej i tam szukać możliwości oddania uderzenia na bramkę lub wycofać ją do poprzedniej strefy, skąd ponownie rozpoczniemy próbę konstruowania akcji.

Szerzej na ten temat przeczytać można w artykule „Zarządzanie przestrzenią na boisku” autorstwa Jakuba Myszkorowskiego opublikowanym w nr 2/2016 (15) czasopisma „Asystent Trenera”.

 

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”