Nauką dryblingu powinniśmy zajmować się od pierwszych lat treningu i przez cały proces szkolenia piłkarskiego. Zatrzymajmy się jednak na najmłodszych. Dlaczego zaczynamy tak wcześnie? Po pierwsze, to jest to co dzieci uwielbiają! Rywalizacja, gra 1 × 1, „kiwanie się” i strzelanie goli – sama przyjemność dla najmłodszych piłkarzy.

Przede wszystkim, jeśli mówimy o najmłodszych, trzeba oczywiście zacząć od podstaw. Pierwszy kontakt z piłką nie jest łatwy, warto więc poświęcić trochę czasu na oswojenie z piłką i prowadzenie piłki. Jeśli jednak widzisz już, że dzieci prowadzą piłkę w miarę dobrze i potrafią ją w pewnym stopniu kontrolować, to proponuję jak najszybciej przejść do dryblingu.

Na samym początku skup się na prostych zabawach wprowadzających w temat. Koniecznie wymuszaj dużo zmian kierunków przy prowadzeniu piłki (na początkowym etapie jest to kluczowe), a potem stosuj zabawy z rywalizacją. Najlepiej, aby warunki były ułatwione. Dobrze nadają się do tego takie zabawy, jak „murarz z piłkami”, „raczki na bramkach” czy „obrona wieży” (wszystkie znajdziesz na www.pndd.pl). Przy tych zabawach atakujący ma prostsze zadanie, ponieważ obrońca zawsze ma ograniczone pole manewru. Musi stać na linii czy w bramce albo ustawia się w podporze tyłem. Dobrym pomysłem są też zabawy typu „wybijanka”, w której trener jest wybijającym. Wtedy sam świadomie możesz działać na pół gwizdka (choć nigdy nie przyznawaj się do tego dzieciom!).

Takie wprowadzenie pozwoli płynnie przejść do prostych gier 1 × 1, które powinny na stałe zagościć w harmonogramie Twoich treningów. Na początku mogą one sprawiać dzieciom małe problemy, ale ważna jest tutaj systematyczność i konsekwencja. Bądź cierpliwy i nawet jeśli na początku gra będzie wyglądała słabo, to uwierz mi, że wystarczy miesiąc i zobaczysz dużą poprawę oraz pierwsze efekty. Zawsze wprowadzam w grach 1 × 1 jedną prostą zasadę, która doskonale sprawdza się w najmłodszych grupach. Po prostu mówię dzieciom, że najpierw muszą „okiwać” i minąć przeciwnika, dopiero wtedy można oddać strzał. Działa! „Ponosi” ich bardzo rzadko i strzałów z dużego palca po dobiegnięciu do piłki praktycznie nie widujemy.

Nie bez znaczenia jest też podejście i postawa trenera. Dzieci muszą wiedzieć, że nawet mimo nieudanych prób dryblingu nie czeka ich bura od trenera. Musisz zachęcać dzieci do pojedynków. Musisz nagradzać brawami indywidualne akcje. Dobra atmosfera na treningu dzieci to podstawa. Bez krzyków i zbędnych wybuchów trenera.

Powyższy fragment pochodzi z artykułu „Podstawy dryblingu. Od czego zacząć i na co zwrócić uwagę podczas treningu dzieci?”, którego autorem jest Jakub Śpiegowski (PNND.pl). Cały artykuł znajdziecie w wydaniu specjalnym „Asystent Trenera Dzieci i Młodzieży 3”.

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”