Na wstępie należy wyjaśnić, że nikogo, i to zarówno klub, jak i trenera, nie można zmusić do zawierania umów, których nie będzie można w żaden sposób rozwiązać przed końcem okresu, na który zostały zawarte. Nie można też zmusić klubu, żeby zagwarantował trenerowi pracę na określony czas bez możliwości wcześniejszego wypowiedzenia umowy bez względu na zaistniałe okoliczności, np.: mimo naruszania przez trenera zapisów umowy, przepisów związkowych czy prawa powszechnego.

 

W związku z zasadą swobody umów istnieją jednak pewne możliwości prawne, które w większym stopniu są w stanie zabezpieczyć „ciągłość” wykonywania pracy przez trenerów, o czym za chwilę.

 

 

Odnośnie do tzw. karuzeli trenerskiej, to zgodnie z przyjętymi regulacjami związkowymi trener może w trakcie jednej rundy sezonu piłkarskiego świadczyć usługi trenerskie tylko w jednym klubie występującym w tej samej klasie rozgrywkowej, chyba że rozwiązanie z nim kontraktu nastąpiło przed pierwszym meczem ligowym w danej rundzie. Nieprzestrzeganie tej zasady stanowi rażące naruszenie prawa związkowego i podlega odpowiedzialności dyscyplinarnej, a także skutkuje wstrzymaniem licencji trenerskiej. Regulacja ta, co zrozumiałe, nie chroni dostatecznie trenerów, po zwolnieniu bowiem, szczególnie na początku rundy, trener taki nie może od razu podjąć kolejnego zatrudnienia. Ważne jest również to, że jeżeli wypowiedzenie dotyczy trenera pierwszego zespołu, to klub może zatrudnić kolejnego trenera dopiero po uregulowaniu całości wynagrodzenia na rzecz dotychczasowego szkoleniowca, co dotychczasowy trener powinien potwierdzić w formie pisemnej. Odnośnie do samych możliwości zabezpieczenia trenerów przed nagłym zwolnieniem to jednym ze sposobów zabezpieczenia jest zawieranie umów z dłuższym okresem wypowiedzenia. Można np. wprowadzić zapis w umowie mówiący o tym, że okres wypowiedzenia kończy się na koniec rundy, w której umowa została wypowiedziana, oraz dodatkowo zapis, że klub nie może zwolnić trenera z możliwości świadczenia pracy do końca okresu wypowiedzenia. Taka konstrukcja prawna zagwarantuje możliwość wykonywania pracy zawsze do końca rundy, w której trener odebrałby od klubu oświadczenie o wypowiedzeniu umowy.

 

Kolejnym sposobem zabezpieczenia trenera, ale również samego klubu mógłby być zapis mówiący o tym, że w przypadku chęci zakończenia przez klub współpracy z trenerem jako trenerem I drużyny do końca okresu obowiązywania umowy będzie on wykonywał pracę, np. w drużynie rezerw na tych samych warunkach zatrudnienia, czyli m.in.: z tym samym wynagrodzeniem. Dopuszczalne są również zapisy umowne o dodatkowych karach umownych lub jednorazowym odszkodowaniu, które należałoby się trenerowi w przypadku wcześniejszego wypowiedzenia umowy przez klub. W związku z powszechną zasadą prawa kontraktowego, tj. zasadą swobody kształtowania umów – możliwości uzgadniania szczegółowych zapisów umowy i zabezpieczenia przed wcześniejszym zwolnieniem jest sporo. W niektórych przypadkach dla bezpieczeństwa warto skorzystać z pomocy prawnika zarówno przy negocjacji, jak i zawieraniu umów z klubem. Na koniec warto zaznaczyć, że podobnie jak w przypadku zawodników, również trener, który nie zgadza się z rozwiązaniem przez klub kontraktu, może, w niektórych przypadkach, wystąpić do Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN z wnioskiem o uznanie rozwiązania kontraktu za sprzeczne z prawem oraz o wypłatę wynagrodzenia kontraktowego za czas pozostały do jego wygaśnięcia. W przypadku umów niezawierających zapisu odnośnie do poddania sporów pod jurysdykcję Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN, możliwe jest dochodzenie swoich praw przed sądami powszechnymi.

 

Powyższy fragment pochodzi z artykułu „Zabezpieczenie prawne środowiska pracy trenerów”, którego autorem jest radca prawny Dariusz Laszczyk, specjalizujący się m.in. w prawie sportowym. Artykuł można znaleźć w całości w nr 5/2015 (12) czasopisma „Asystent Trenera”.

 

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”