Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski przez lata świadczyli o sile Borussii Dortmund, z którą sięgnęli po dwa mistrzostwa Niemiec oraz zagrali w wielkim finale Ligi Mistrzów. Wielokrotny reprezentant Polski w swojej książce "Mentalność sportowca" odsłania kulisy sukcesów odnoszonych zarówno przez tę trójkę, jak i ich kolegów z drużyny.

- Wiesz, dlaczego ja, Kuba czy "Lewy" pasowaliśmy do szatni Borusii Dortmund w tamtym czasie? Bo mieliśmy określone cechy charakteru: sumienność, pracowitość i inne tego typu zalety. Dzięki temu odnaleźliśmy się w szatni. Lekkoduchom byłoby trudno funkcjonować w tamtym zespole. Mimo piłkarskich zalet i argumentów zawodnik ze zbyt lekkim podejściem miałby problemy z odnalezieniem się w drużynie. W tamtej Borussii promowano inne cechy charakteru – przyznaje Łukasz Piszczek.

lukasz piszczek ksiazka2

Fot. Archiwum prywatne Łukasza Piszczka

Polacy przez lata stanowili o sile Borussii. Występujący na pozycji prawego obrońcy Piszczek reprezentował barwy BVB aż do 2021 roku. W tym czasie miał okazję występować w jednym zespole z największymi talentami, jakie w ostatnich latach widział futbol. Jednym z nich jest Jude Bellingham, którego Real Madryt kupił właśnie za 103 miliony euro.

- Trafił do nas, gdy miał 17 lat. Pamiętam go z pierwszego dnia testów motorycznych. Już w tak młodym wieku wyglądał na kogoś gotowego do gry seniorskiej. Fizycznie był przygotowany do wejścia na murawę. Ale w jego przypadku za fizycznością idzie też głowa. Trudno mi było uwierzyć, że ktoś może być tak dojrzały w tym wieku. Był nastawiony na pracę, skoncentrowany na swoich działaniach. Wiedział, co chce osiągnąć i jak chce to zrobić. Koncentrował się na samorozwoju, dążył do tego, żeby każdego dnia robić postępy. Trudno znaleźć lepszy przykład tego jak młody zawodnik powinien pracować. Wiedział, że chce grać w piłkę na najwyższym poziomie, i mimo młodego wieku podporządkował realizacji tego celu absolutnie wszystko, dzięki czemu jego kariera z każdym rokiem szła do przodu – mówi w swojej książce Piszczek.

Wielokrotny reprezentant Polski podczas swojej kariery w Dortmundzie miał okazję grać z kilkoma wielkimi napastnikami. Oprócz Roberta Lewandowskiego taką postacią jest na pewno Erling Haaland, który właśnie sięgnął z Manchesterem City po mistrzostwo Anglii i puchar Ligi Mistrzów. Norweg wyróżniał się od pierwszego dnia w Niemczech, a jego ogromną siłą była także „głowa”.

- Piłka potrzebuje sprawnych aktorów, którzy odegrają swoją rolę na boisku. I tylko od nich samych zależy, jak sobie poradzą z wyzwaniami i jakie przy okazji poniosą koszta. A dokładniej - zależy to od nich i od ludzi, którzy będą ich do tego przygotowywać. Gdy patrzę na Bellinghama czy Haalanda, to utwierdzam się w przekonaniu, że w świecie futbolu cały czas jest przestrzeń do rozwoju, dzięki czemu tacy pracowici, ułożeni zawodnicy mogą sięgnąć szczytu. Haaland ma system wartości, którego się trzyma. Liczy się dla niego coś więcej niż teraźniejszość. Jego ojciec występował między innymi w Manchesterze City. I gdy graliśmy tam z BVB, było po nim widać, że to przeżywa, że ta historia jest dla niego ważna. To nie jest tylko młokos, który beztrosko biega po boisku, ale też człowiek osadzony w systemie wartości. To samo zauważyłem, gdy jako komentator meczu West Ham United-Manchester City miałem okazję chwilę pogadać z Erlingiem – kontynuuje obecny trener zespołu z Goczałkowic.

Praca z psychologiem stała się powszechniejsza i zyskała większą akceptację, przekonują się do niej kolejni zawodnicy, którzy chcą się rozwijać. Piszczek w swojej książce podkreśla, że kluczową rolę dla jego kariery odegrała współpraca z psychologiem, dzięki której był w stanie przejść przez najtrudniejsze okresy w swojej karierze.

- Jako sportowiec, zwłaszcza młody, patrzysz na to, co robią koledzy, co jest modne w twoim otoczeniu. I niekoniecznie pojawiają się wtedy konstruktywne rozwiązania. Pewnie tak 15–20 lat temu wysokie notowania miał hazard. Później systematycznie rozwijające się gry na konsole. Niektórzy na PlayStation zabijają czas, inni w ten sposób odreagowują. Też przez to przechodziłem. Nie zarywałem nocy, ale byłem w stanie przyjść po treningu, włączyć konsolę i grać przez pięć godzin. Na szczęście odpowiednio wcześnie potrafiłem się z tego otrząsnąć. Teraz, jak mi się zdaje, idzie to w inną stronę. Widać wzrost profesjonalizmu u coraz większej liczby zawodników. Sportowcy mają coraz większą świadomość, czego potrzebują. Koncentrują się na sobie i przygotowaniach do zawodów – dodał.

Łukasz Piszczek w książce „Mentalność sportowca” napisanej wspólnie z psychologiem sportowym Kamilem Wódką opowiada o sukcesie, determinacji i kulisach futbolu na najwyższym poziomie. Zdradza także, czego nauczył się dzięki współpracy z takimi trenerami jak Jürgen Klopp, Thomas Tuchel czy Adam Nawałka. Ta książka to obowiązkowa lektura zarówno dla młodych ludzi, którzy marzą o sportowej karierze, jak i ich rodziców oraz trenerów. A także dla każdego kibica, który chciałby poznać karierę Łukasza Piszczka od kulis.

Asystent Trenera objął patronat nad tą pozycją. Książkę „Mentalność Sportowca” znajdziecie tutaj: https://bit.ly/PiszczekAsystent