W opublikowanym fragmencie II części podcastu „Jak uczyć futbolu” Tomasz Tchórz opowiada jak nauczałby młodych piłkarzy zwodów w oparciu o Periodyzacje Taktyczną. Podcast jest częścią serwisu EkstraTrener (www.ekstratrener.pl). A cały artykuł znajdziecie w nr 6/2018 (31) czasopisma Asystent Trenera.

To jest kolejny mit, że ja czy Periodyzacja Taktyczna jest przeciwko nauce zwodów. Jest przeciwko sposobowi nauki. Innymi słowy, dla mnie czy dla podążających za Logiką PT nauka zwodów to doświadczanie sytuacji i doświadczanie możliwości konfrontowania się z problemem w celu znalezienia rozwiązania na ten problem. Zwód jest odpowiedzią zawodnika na problem, który dotyka go w grze. Dlatego nauka zwodów sama w sobie jest w porządku. Ja nie zgadzam się z suchym powtarzaniem wcześniej pokazanego przez nas, trenerów, zwodu. Pokazujemy go, ponieważ według nas jest to idealny schemat lub też cała sekwencja ruchów, którą następnie praktykujemy w grze. Niestety w wielu przypadkach idealny jest tylko dla nas, a nie dla dzieci.

Według mnie, aby taka nauka miała sens, zawodnik, który rozwija dany zwód, musi następnie móc doświadczyć sytuacji boiskowej, w której wykorzystanie go będzie rezultatem zachowań, jakie my trenerzy wcześniej postawiamy zawodnikom. Mówiąc bardziej przejrzyście, posiadamy w swojej palecie zwód typu scissors. Zadaniem, jakie stawiamy przed zawodnikiem, jest ucieczka posiadającego piłkę od przeciwnika, ale w sposób, w jaki on chce to zrobić, a nie w jaki ja uważam, że to będzie najlepsze i jeszcze przed wystąpieniem danej sytuacji mu to przedstawię.

W PT nie występuje przekonanie o wcześniejszym pokazie, jak wygląda sekwencja ruchów dla scissors i późniejszej praktyce ich bez lub z przeciwnikiem. Istnieje przekonanie, że na bazie odmiany gry jeden przeciwko jednemu będziemy starali się uświadomić zawodnika o tym, w jakiej sytuacji się znajduje, jakie zachowanie pozwoliłoby mu oszukać przeciwnika, aby osiągnąć cel jakim jest odejście z piłką od niego. Myślę, że ten sposób pracy wzbudza u dziecka ciekawość, ale także rozwija kreatywność. Zauważcie, że teraz jest bardzo wiele pięknych zdań o tym, że trening piłkarski musi rozwijać kreatywność. W jaki sposób ją rozwijać? Czy właśnie w taki sposób, który odnosi się do podania sekwencji ruchów i praktyki jej przez metodę powtórzeniową? Ja występuję za formą, w której od zawodnika wymaga się myślenia o tym, co stworzyć i jednocześnie w jaki sposób wdrożyć ten pomysł w życie, by potem otrzymać informację zwrotną od środowiska w postaci weryfikacji skuteczności tego pomysłu.

Według mnie problem w tym wszystkim nie polega na tym, że my jako trenerzy mamy sprecyzowanych kilkanaście zwodów, które przygotowane zostały w oparciu o obserwację zawodników na najwyższym poziomie. Następnie być może staramy się nauczyć ich naszych zawodników, aby działali tak jak ci z najwyższego poziomu. Rozumiem, że celem jest wyposażenie ich - tak jak powiedziałeś - w repertuar. Wówczas będziemy spokojni, że są przygotowani do wymagań płynących z gry. Zobaczcie jednak, że wszystkie zwody, które istnieją, mają jakąś nazwę, np. elastico. Dlatego że ktoś był twórcą tego zwodu. Kto? Ronaldinho – najprawdopodobniej. Czy jednak Ronaldinho uczył się tego zwodu w taki sposób, że jego trener powiedział: abyś był efektywny i grał na najwyższym poziomie, musisz się nauczyć elastico - co oznacza przekładanie w taki oto sposób nóg nad piłką. Mówiąc to oczywiście w bardzo infantylny sposób. Według mnie nie do końca.

Jeżeli te zwody powstały i nazywają się tak jak się nazywają, oznacza to, że kreatorami ich były konkretne osoby. Wymyślili je natomiast dlatego, że dla ich funkcjonalności w grze te zwody (konkretne ruchy) były najbardziej skuteczne do tego, żeby odnieść sukces, a więc uwolnić się od przeciwnika. Każdy z nas jest inny na wielu różnych poziomach, m.in. na poziomie funkcjonalności. Jeżeli dla Ronaldinho zwód elastico był cudownym, skutecznym, wielokrotnie praktykowanym i pozwalał zapewnić sukces, to dlaczego dla Janka Kowalskiego też ma być? Dlaczego nie pozwalamy Jankowi Kowalskiemu stworzyć zwodu, który na całym świecie będzie się nazywał kowalski style. A przede wszystkim będzie najbardziej trafny i odpowiedni dla Janka.

Podobnie jest z pojęciem idealnego wzorca ruchowego. Dlaczego my jako trenerzy stworzyliśmy statystyczny idealny wzorzec ruchowy na podstawie nauki, która separuje dziedziny i nauczamy go, pomimo że dla tego wyjątkowego podopiecznego on nie jest idealny? To my uważamy, że to jest najlepsze dla dzieci. Uważam, że zamiast tego powinniśmy rozwijać ich kreatywność. Niech one myślą, co jest najlepsze dla nich. Na poziomie funkcjonalności ty jesteś inny niż ja. Ja jestem inny niż Ronaldinho, a nasza współpraca na boisku jest inna niż współpraca jego z zawodnikiem, z którym grał. O tym między innymi mówią prace związane z Pedagogiką Nielinearną. Jest bardzo dużo o wiele bardziej złożonych zagadnień, które odnoszą się do nauki, aniżeli to, że my powinniśmy wyposażyć w konkretne wzorce naszych zawodników. Takie jest zdanie tej Logiki, pisanej dużą literą, i zdanie Vítora Fradego.

Więcej na ten temat znajdziecie w artykule „Czym jest Periodyzacja Taktyczna. Część II”, opublikowanym w nr 6/2018 (31) czasopisma „Asystent Trenera”.

Część I została opublikowana w nr 5/2018 (30) czasopisma „Asystent Trenera”.

Tutaj można zamówić czasopismo „Asystent Trenera”